Piękna pogoda, fantastyczne samochody i ogrom motoryzacyjnych atrakcji – czy można wymarzyć sobie piękniejszy weekend na zakończenie wakacji?! 7 i 8 września EXPO Kraków ponownie stało się motoryzacyjnym centrum Polski, organizując TUNING SHOW EXPO – jedną z ważniejszych imprez motoryzacyjnych w kraju.
Te emocje pamięta się długo
TUNING SHOW EXPO to zdecydowanie coś więcej niż tylko wystawa samochodów. To impreza pełna emocji, różnorodności i niesamowitych motoryzacyjnych projektów. W tym roku blisko 14 000 osób, które nas odwiedziło miało okazję podziwiać niemal 200 starannie wyselekcjonowanych aut – od klasyków, poprzez unikatowe projekty tuningowe, aż po nowoczesne supersamochody.
Co roku, kluczowym elementem imprezy jest nie tylko różnorodność pojazdów, ale także atmosfera – pełna pasji, zaangażowania i radości z możliwości wspólnego spędzania czasu. Jak podkreśla Adam Kornacki, dziennikarz motoryzacyjny i kierowca wyścigowy, w niedzielę prowadzący scenę główną wydarzenia - To jest chyba jedna z najfajniejszych, najbardziej kolorowych imprez, na jakiej byłem. Mnóstwo arcyciekawych samochodów od totalnego oldschoolu aż po superdrogie samochody, trochę kamperów, trochę kwadratów, trochę obłości - po prostu można tutaj zobaczyć wszystko, a najlepszym dowodem na to, że chcemy oglądać to wszystko w motoryzacji jest frekwencja. Widziałem tutaj naprawdę mnóstwo ludzi, którzy przychodzili z zainteresowaniem, robili zdjęcia, pytali, rozmawiali. Również branże wokół samochodowe, detailingowa czy zabezpieczeń to wszystko tutaj też było i myślę, że każdy użytkownik samochodu, który nie tylko go ma, ale jednocześnie go lubi albo nawet kocha znajdzie tutaj naprawdę coś supermiłego.
Niezapomniane projekty na scenie tuningowej
Z każdą edycją poziom prezentowanych pojazdów rośnie, a tegoroczna wystawa była tego najlepszym dowodem. Unikatowe projekty przyciągały wzrok, a ich właściciele chętnie dzielili się swoją wiedzą i doświadczeniem. Podczas tegorocznej edycji można było zobaczyć także długo wyczekiwaną premierę Forda F1**, zaprezentowanego przez Grzegorza Dudę. Tak podsumował on spotkania z miłośnikami motoryzacji - Co jest największą nagrodą dla człowieka, który coś tworzy na antenie nie widząc ludzi, patrząc tylko w kamerę? Najważniejsze jest to, żeby zobaczyć tych zainteresowanych ludzi tutaj, na takich właśnie eventach, bo wtedy ten obraz zostaje przed oczami i chce się te projekty tworzyć. Właśnie ci ludzie, którzy tutaj przychodzą, podziwiają te projekty, ładują mi baterie i zaraz po targach biegnę do warsztatu, żeby tworzyć kolejne nowe projekty, jakie przywiozę tu ze sobą w przyszłym roku.
Drift, adrenalina i dużo więcej!
Jednym z głównych punktów programu były pokazy driftu, które co roku wzbudzają ogromne emocje. Drift TAXI, gdzie każdy mógł poczuć adrenalinę jaką niesie ze sobą jazda bokiem, niezmiennie cieszyło się dużym zainteresowaniem. Jak zauważa Tomasz "Mentos" Romanowski, redaktor naczelny mototrends.pl i prowadzący strefę driftu podczas TUNING SHOW EXPO - Motoryzacja to jest zabawa. To są kolorowe auta, głośne wydechy, silniki, nagłośnienie wewnątrz samochodów. Tutaj prezentuje się kultura motoryzacyjna i naprawdę można się zarazić takim pozytywnym vibem. Tutaj mamy super kierowców, z którymi dobrze się pracuje, mamy świetną, zaangażowaną publiczność, bawiącą się z nami i biorącą czynny udział w tej imprezie. Warto tutaj przyjść i samodzielnie doświadczyć tych emocji.
Spotkania ze znanymi i wschodzącymi gwiazdami
Sercem wydarzenia była scena główna, na której odbywały się rozmowy z gwiazdami polskiego świata motoryzacji. Wśród nich nie zabrakło znanych twarzy, takich jak Adam Kornacki, Grzegorz Duda i Robert Michalski, a także młodego rajdowego talentu – 12-letniego Kuby Święcha, który swoimi osiągnięciami inspiruje przyszłe pokolenia kierowców. - Jest bardzo dużo imprez motoryzacyjnych, ale to jest jedna z bardziej lubianych przeze mnie. Jest tutaj dużo fajnych aut, różnych marek, wystawcy naprawdę mają co pokazać. Lubię tu przyjeżdżać, powspominać, bo tutaj się wszystko zaczęło – mówi Kuba. Uczestnicy mieli także okazję porozmawiać z twórcami tuningowych perełek i dowiedzieć się, jak wiele pracy i serca wkładają w swoje projekty. – Spotykamy bardzo dużo osób, z którymi możemy złapać kontakt, porozmawiać twarzą w twarz, nie tylko przez social media. Sporo zwiedzających ogląda nasz kanał na YouTube, śledzą projekt i nam kibicują. Wspaniale tutaj być z roku na rok i móc pokazywać nasze postępy nie tylko wirtualnie, ale też na żywo. Te targi to świetna okazja do tego – dodaje Damian Kurcz, twórca projektu "126 Competizione".
Motoryzacja łączy ludzi
Te słowa wielokrotnie powtarzane przez uczestników imprezy idealnie oddają ducha TUNING SHOW EXPO. To nie tylko miejsce, gdzie podziwiamy samochody, ale przede wszystkim przestrzeń do spotkań, wymiany doświadczeń i wspólnego celebrowania pasji. Wystawcy, odwiedzający, organizatorzy – wszyscy tworzą wyjątkową społeczność, która co roku powraca do Krakowa, by dzielić się swoją miłością do samochodów. - Najbardziej zapamiętam taką luźną, nienapiętą atmosferę jaka tutaj panuje. Widać, że motoryzacja łączy ludzi i to, że my się wszyscy pasjonujemy samochodami to jest jedno, ale drugie najważniejsze jest to, że poznajemy wspaniałych ludzi dzięki wspólnej pasji i właśnie dzięki temu atmosfera tutaj na targach jest taka wyjątkowa – podkreśla Robert Michalski ze STRADALE Classics – twórca motoryzacyjny, gwiazda programu „Zawodowi Handlarze”.
Do zobaczenia za rok!
4. edycja TUNING SHOW EXPO przeszła do historii jako pełna wrażeń, emocji i niesamowitych spotkań. Już teraz z niecierpliwością czekamy na jubileuszową 5. edycję, która na pewno ponownie zaskoczy poziomem wystawionych projektów i liczbą atrakcji. Jeśli jeszcze macie wątpliwości, czy warto nas odwiedzić za rok, może przekona Was Gregory Collins, przedsiębiorca i prezenter telewizyjny - Sukces takich imprez tkwi w tym, że musi być atmosfera. Zdecydowanie na TUNING SHOW EXPO możecie znaleźć fajnych, uśmiechniętych ludzi, rodziny z dziećmi, supersamochody, świetnych wystawców, więc następnym razem nie wahajcie się, przyjeżdżajcie!